Po chwili nagłej euforii powiedziałam:
- Chodźmy,przejdziemy się. Mam ochotę popływać...
Po chwili dotarłyśmy nad Północną Ostoję Pokoju. Shiru położyła się na
trawie, a ja powoli zaczęłam wchodzić do wody. Z nagła poczułam jak ktoś
delikatnie mnie wrzuca d wody. Od razu poznałam ten uroczy śmiech.
-Tristan! -powiedziałam z wielką radością.
-Hej kochanie! Jak Ci minął dzień? Ooo, cześć Shiru!
- Hej. - odpowiedziała Shiru. - Jak tam?
- A no wszystko okej. Właśnie sobie spacerowałyśmy i Can nabrała ochota aby popływać.
- A to super! Chętnie bym się przyłączył, ale mam parę sprawy do
załatwienia. Miłego dnia!- powiedział Tris jednocześnie dając mi
buziaka.
-Shiru, wchodzisz? Coś jest w tej wodzie, musisz to zobaczyć!- powiedziałam.
<Shiru? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz