niedziela, 30 marca 2014
Od Kalisy do Yuki'ego
- Ok.
Szybko pobiegłam w stronę ludzi.Uderzyłam mocno w ziemię i wyprysnęła woda.Ciężarówki i inne sprzęty poleciały w górę.Ludzie byli w panice.
"Teraz wiecie jak to jest"-pomyślałam z szyderczym uśmiechem
Uciekali ile sił w nogach.Ja i Yuki śmialiśmy się jak nigdy dotąd.
- Widziałaś ich miny?!
- Jak mogłam nie widzieć.
Kiedy przestaliśmy się śmiać spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Yuki...Ja..Od kiedy Cię poznałam to... no wiesz...
- No mów.
- Ja.... bardzo, a może nawet bardziej.... Lubię Cię.
Nie wiem jak to wydusiłam z siebie.Yuki tylko wpatrywał się w moje oczy.Też chciał coś powiedzieć.
<Yuki?>
sobota, 29 marca 2014
Od Yuki'ego do Kalisy
- Dobra. Odpowiedziałem tylko, odwruciłem się i zmrużyłem oczy. Skupiłem całą energię w jedną całość. Po chwili spod moich łap zaczęły wypełzać cienie. Oplatały całą okolicę, aż nie było widać kompletnie nic.
-Twoja kolej. Uśmiechnąłem się lekko do Kalisy/
(Kalisa?)
piątek, 28 marca 2014
Od Ake
Było późne popołudnie gdy wyszedłem z nory. Jedynym powodem tego wyjścia był głód. Szedłem spokojnie, licząc na szybką ofiarę i powrót do domu by znów się położyć. Nie wiem co mnie nagle wzięło z tym spaniem, ale jedyne o czym myślałem to spanie. Nagle wyczułem jakiś zapach. Leniwym krokiem ruszyłem biegiem przed siebie. Dotarłem do małej polany gdzie pasł się mały królik, zaatakowałem go ale zamiast złapać zdobyczy walnąłem głową o głowę innego wilka.
<Ktoś?>
<Ktoś?>
Od Kalisy do Yuki'ego
- Hmmm.Gdyby tak połączyć nasze moce?Ja jestem wilkiem wody, a ty nocy.Ty spowodowałbyś noc,bardzo ciemną noc.Wtedy się zakradniemy.Ja będę lała wodą, a ty będziesz atakował.I co?
<Yuki?Kompletny brak weny...>
Do adopcji
Nowego właściciela szuka Lessa !
Jest ona aktywnym wilkiem i takiego szuka właściciela. Na jej koncie znajduje się 500 A
Jeżeli jesteś zdecydowany na jej adopcje, najpierw zapoznaj się z dotychczas pisanymi opowiadaniami.
Imię: Lessa
Płeć: wadera
Wiek: 4 lata
Cechy charakteru: Miła, uczciwa, zabałna, wiecznie usmiechnięta, wierna, kochająca, lojalna, odważna, pomocna, czasem hamska.
Żywioł: Muzyka
Moce: Ogłuszanie spiewem, hipnoza, zmienianie postaci.
Stanowisko: Medyk
Talizman:
Przyjaciel/łka: Nie ma na razie
Partner: Nie ma
Rodzina: -
Historia: Gdy Lessa była mała tajemniczy wilk zaatakaował jej rodzinę i zamordował rodziców. Po tym wydarzeniu sama błąkała się po swiecie póki nie dołączyła do Watahy Wilczej Łapy
Jaskinia:
Właściciel:
Inne zdjęcia:
Jest ona aktywnym wilkiem i takiego szuka właściciela. Na jej koncie znajduje się 500 A
Jeżeli jesteś zdecydowany na jej adopcje, najpierw zapoznaj się z dotychczas pisanymi opowiadaniami.
Imię: Lessa
Płeć: wadera
Wiek: 4 lata
Cechy charakteru: Miła, uczciwa, zabałna, wiecznie usmiechnięta, wierna, kochająca, lojalna, odważna, pomocna, czasem hamska.
Żywioł: Muzyka
Moce: Ogłuszanie spiewem, hipnoza, zmienianie postaci.
Stanowisko: Medyk
Talizman:
Przyjaciel/łka: Nie ma na razie
Partner: Nie ma
Rodzina: -
Historia: Gdy Lessa była mała tajemniczy wilk zaatakaował jej rodzinę i zamordował rodziców. Po tym wydarzeniu sama błąkała się po swiecie póki nie dołączyła do Watahy Wilczej Łapy
Jaskinia:
Właściciel:
Inne zdjęcia:
środa, 26 marca 2014
Od Yuki'ego do Kalisy
- Myślę, jak my tu uciekniemy? Spojrzałem za siebie. Ludzie raz po raz okrążali dwie ciężarówki, między którymi się ukrywaliśmy. -Na pewno nas zauważą.
-To może podkop? Zaproponowała Kalisa. -Zanim przekopiemy te rejon to już będzie noc. Westchnąłem tylko. - A może tak użyć czegoś, co jeszcze jest nieznane ludziom? Kalisa powoli watała z ziemi. Mogłbyć to by dobry pomysł. - Coś co my umiemy od wieków... dokończałem słowa. - Magia. Wyszeptała z nadzieją Kalisa. - A masz jakiś pomysł jak ją użyć przeciwko im. Wskazałem głową ludzi. ( Kalisa?) |
wtorek, 25 marca 2014
Od Kalisy do Yuki'ego
A jak mam ci to powiedzieć?Mam zakneblowany pysk! - Rozwiąż mnie... Yuki szybko wykonał polecenie. - Odpowiesz? - Najpierw chodźmy stąd... Pędziliśmy ile sił w nogach.Na całe szczęście nikt nie zauważył nas. - To było tak- zaczęłam gdy byliśmy bardzo daleko-obudziłam się i jak zwykle poszłam na polowanie.Zauważył tych ludzi.Chciałam uciekać, ale moja głupota przewyższyła.Podeszłam bliżej.Któryś z nich mnie zobaczył i zaczął strzelać.Próbowałam uciec, ale postrzelił mnie w łapę.Upadłam.Tamten złapał mnie i związał.Oto cała historia.Chyba mam talent to wpakowywania się w kłopoty...Eh... Widać było, że Yuki rozmyślał. - O czym myślisz?- zapytałam < Yuki?Brak weny xd> |
poniedziałek, 24 marca 2014
Od Yuki'ego do Kalisy
***** Obudziłem się i wyszedłem z jaskini. Jeszcze się do końca nie obudziłem, ale coś ,,dało mi kopa" Nasłuchiwałem i znowu usłyszałem strzał. Strzały strzelb dobiegały za łąki. Pobiełem w jego stronę. Łąka miała tr-awę po łopatki i trudno było coś zauważyć. Wytężyłęm zmysły i poszedłem zapachem prochu i metalu. Serce łąki było wypielkone z wszelkej trawy.Łyse połacie miały ok. 100 m.kw. Na ziemi stały dwie ciężarówki, a o nie opierało się kilku ludzi. Wszyscy mieli strzelby. Podszedłem bliżej i zobaczyłem Kalisę. Miała związane łapy i zakneblowany pysk.Podszedłem do niej. - Jak się tu znalazłaś? (Kalisa? Drobne kłopoty) |
sobota, 22 marca 2014
Nowość ...
Od teraz można za równo zaprzyjaźnić się z zwierzakiem jak i znaleźć jajko, by zdobyć towarzysza.
Jeżeli znajdziesz jajko to czekasz minimum 4 dni na jego wyklucie. Jeżeli już jesteś zdecydowany że towarzysz ma się wykluć piszesz mi o tym, a ja wybieram ci jego rasę [typu kot, pies itp.] Zdjęcie, moce i inne informacje wybierasz ty ;)
UWAGA! - Wszystkie towarzysze zostały usunięte ( jeden xd)
Jeżeli znajdziesz jajko to czekasz minimum 4 dni na jego wyklucie. Jeżeli już jesteś zdecydowany że towarzysz ma się wykluć piszesz mi o tym, a ja wybieram ci jego rasę [typu kot, pies itp.] Zdjęcie, moce i inne informacje wybierasz ty ;)
UWAGA! - Wszystkie towarzysze zostały usunięte ( jeden xd)
Od Kalisy do Yuki'ego
Było tak ciemno, że przez nieuwagę wpadłam do dziury.Wylądowałam bezpiecznie.Po 2 minutach namysłu użyłam skrzydeł i poleciałam na górę.Zupełnie zapomniałam o moim talizmanie!Świecił w ciemności.Wyciągnęłam go spod futra i zaczęłam szukać Yuki'ego.
- Kalisa!Tutaj!- usłyszałam 2 m ode mnie
Pobiegłam pospiesznie.Yuki również wpadł do dziury.Nie miał skrzydeł jak ja, więc pomogłam mu się stamtąd wydostać.
- Dziękuję.
- Nie ma za co.- uśmiechnęłam się
Wydało mi się trochę dziwne, że właśnie teraz musiało się stać, co się stało.
- Nawet jest tutaj ciekawie.Choć, teraz ja cie coś pokażę.
Zaprowadziłam go do miejsca, które też odkryłam.Była to łąka.Łąka pełna kolorowych kwiatów.
- Jej...
- Też tak uważam.Można się tutaj zdrzemnąć.
Rozmawialiśmy bardzo długo.Nawet nie zauważyliśmy, że się ściemnia.
- Już chyba pora abyśmy wrócili do jaskiń.Chodź.
Yuki?
- Kalisa!Tutaj!- usłyszałam 2 m ode mnie
Pobiegłam pospiesznie.Yuki również wpadł do dziury.Nie miał skrzydeł jak ja, więc pomogłam mu się stamtąd wydostać.
- Dziękuję.
- Nie ma za co.- uśmiechnęłam się
Wydało mi się trochę dziwne, że właśnie teraz musiało się stać, co się stało.
- Nawet jest tutaj ciekawie.Choć, teraz ja cie coś pokażę.
Zaprowadziłam go do miejsca, które też odkryłam.Była to łąka.Łąka pełna kolorowych kwiatów.
- Jej...
- Też tak uważam.Można się tutaj zdrzemnąć.
Rozmawialiśmy bardzo długo.Nawet nie zauważyliśmy, że się ściemnia.
- Już chyba pora abyśmy wrócili do jaskiń.Chodź.
Yuki?
Info...
Zaczynam myśleć nad restartem watahy, jeżeli jesteś aktywny będziesz mógł dodać do niej wilka.
Bardzo proszę o propozycje nowości w watasze w komentarzach !
Bardzo proszę o propozycje nowości w watasze w komentarzach !
środa, 19 marca 2014
Od Yuki'ego do Kalisy
Poszliśmy wzdłuż rzeki. -A ty jak dołączyłeś? Zapytała mnie. -No, można powiedzieć, że wywalili mnie za coś czego nie zrobiłem. Rzeka zaczeła się rozrzerzać, a ja dopiero teraz zauważyłem, że idziemy w dół rzeki. Dokoła zaczęły rosnąć kwiaty, a przed nami stały góry. -Pięknie... wyszeptała Kalisa. - Wiesz, zanim tu dołączyłem to znalazłem to miejsce. Choć, pokarzę ci coś! Pobiegłem w stronę gór, a Kalisa za mną. Dobiegliśmy do dużej jaskini w jednej z gór. Powoli weszliśmy do niej i zrobiło się kompletnie ciemno. Nagle usłyszałem krzyk wadery. Podbiegłem do Kalisy, ale nie mogłem jej znaleść i właśnie podłoga zwinęła mi się pod nogami.... (Kalisa?) |
Od Kalisy do Yuki'ego
Postanowiłam iść na małą wędrówkę.Poszłam do Magicznego Miejsca.Gdy doszłam omal nie padłam z wrażenia.Tam było przepięknie!Najbardziej podobały mi się świecące światła.Nigdy czegoś takiego nie widziałam.Rozejrzałam się jeszcze chwilę.Nagle zobaczyłam basiora.Nie wiedziałam czy to członek watahy, więc go zaatakowałam z zaskoczenia.
- Kim jesteś i co tu robisz? - Jestem z Watahy Wilczej Łapy. Szybko z niego zeszłam. - Wybacz.Zachowuję ostrożność.Jak masz na imię? - Yuki. - Ja Kalisa.Co powiesz na mały spacer? Nie wiem sama dlaczego o to zapytałam.Coś w środku podsunęło mi tą myśl. < Yuki?> |
wtorek, 18 marca 2014
Nowy wilk -Yuki
Imię: Yuki Płeć: Basior Wiek: 3 i pół roku Cechy charakteru:Yuki jest odważnym basiorem i lubi wtykać nos w nie swoje spawy. Lubi rywalizację i kłutnie. Jeśli trzeba to utrze nosa, ale czasami się powstrzyma. Jest lojalny, ale jeśli komuś zaufa to musi mu to udowodnić. Ale jeśli znajdzie waderę to już nie wypuści. Żywioł:Noc,księżyc itp. Moce: Włądanie nad światłem księżycowym, umie śpiewać i umie zniknąć w mroku Stanowisko: Łowca Talizman: Brak Przyjaciel: Na razie brak Partner: Szuka. Ma nadzieję, że znajdzie... Rodzina: Było, minęło Historia:Nie lubi gadać o sobie. Jeśli komuś zaufa to powie. Jaskinia:Jaskinia nocy Właściciel: Finka Inne zdjęcia: Inne wcielenie : |
Od Yuki'ego (Jak dołączyłem)
Kiedy byłem mały mieszkałem w innej watasze.Wszystko układało się dobrze aż do czasu wielkiego pożaru w którym zginęła moja rodzina.Był słoneczny dzień bawiłem się z innymi szczeniakami na polanie, w watasze przeważały wilki lodu a wilkami elektryczności byliśmy tylko ja i pewna wilczyca która mnie nienawidziła miała na imię Clarisse.Mama zawołała mnie do jaskini i powiedziała ,że idziemy na polowanie razem z Clarisse ponieważ ona pobiera się z jej ojcem <był Alphą>.Gdy tylko wyszliśmy Jessie uśmiechała się szyderczo.Miała jakiś plan żeby mnie wyeliminować...
Byliśmy w lesie ojca Clarisse nie było.Ja poszłem na polanę niedaleko stawu.Moja mama poszła za mną.Powiedziała ,że chce chwile odpocząć bo jest zmęczona,żebyśmy byli grzeczni i nie narozrabiali.Położyła się i zasnęła.Wtedy Clarisse zesłała piorun na drzewo i w mgnieniu oka cały las zapłonął.
-Żegnaj Yuki !-krzyknęła i pobiegła w stronę watahy
Na resztkach sił doczołgałem się do naszych terenów.Gdy tylko na nie wkroczyłem, Clarisse zaczęła krzyczeć.
-TAAATO ON PODPALIŁ LAS !!!
-Naprawdę nie spodziewałem się tego po tobie - zaczął jej ojciec- Za karę wykroczenia i morderstwa rodziny, a także znieszczenia naszych terenów skazuję ciebie na wygnanie!
-Ale to nie ja!-próbowałem się bronić.
I od tamtej chwili włóczyłem się sama po świecie... Już miałem stracić nadzieję, że wogule znajdę dom gdy znalazłem tę watahę.
Byliśmy w lesie ojca Clarisse nie było.Ja poszłem na polanę niedaleko stawu.Moja mama poszła za mną.Powiedziała ,że chce chwile odpocząć bo jest zmęczona,żebyśmy byli grzeczni i nie narozrabiali.Położyła się i zasnęła.Wtedy Clarisse zesłała piorun na drzewo i w mgnieniu oka cały las zapłonął.
-Żegnaj Yuki !-krzyknęła i pobiegła w stronę watahy
Na resztkach sił doczołgałem się do naszych terenów.Gdy tylko na nie wkroczyłem, Clarisse zaczęła krzyczeć.
-TAAATO ON PODPALIŁ LAS !!!
-Naprawdę nie spodziewałem się tego po tobie - zaczął jej ojciec- Za karę wykroczenia i morderstwa rodziny, a także znieszczenia naszych terenów skazuję ciebie na wygnanie!
-Ale to nie ja!-próbowałem się bronić.
I od tamtej chwili włóczyłem się sama po świecie... Już miałem stracić nadzieję, że wogule znajdę dom gdy znalazłem tę watahę.
Od Emmy
Jak wstąpiłam do watahy ? Opowiem wam wszystko od początku do końca.Żyłam spokojnie w innej watasze.W dolinie nie było dużo pożywienia,Można powiedzieć nawet ,że go brakowało.Pewnego dnia z chyba tego powodu zaatakowała nas watacha wilków z drugiej storony rzeki.Musieliśmy uciec.Pobiegłam w głąb lasu nie patrząc za siebie,to był błąd...Straciłam przyjaciół,rodzine i watche.Włuczyłam się po lesie.Polowałam ns małe zwierzęta.A ogólnie żywiłam się jagodami,oczywiście nie z własnej woli.Spotkałam 2 wilki które zaprowadziły mnie do Watachy Wilczej Łapy.Tak znalazłam się tutaj.
poniedziałek, 17 marca 2014
Od Kalisy
Mój ojciec był wojownikiem.Prawdopodobnie najlepszy,.Mama zaś lekarką.Kiedy się urodziłam rodzice byli szczęśliwi.Lecz kiedy skończyłam rok zaczęły się problemy.Tata coraz częściej wyruszał na wojny, a mama opatrywała tak szybko jak mogła.Ja natomiast poszłam na łąkę wbrew woli rodziców.Zobaczyłam innego wilka.Nie wyglądał na miłego.On najwyraźniej też mnie zauważył i zaczął mnie gonić.Nagle przede mną skoczył tata i zaczął walczyć.Nie zważając na to pobiegłam dalej.Słyszałam piski a później głośny krzyk.Wiedziałam,że tata zginął.W wiosce czekała na mnie mama.Szybko spakowałyśmy rzeczy i uciekłyśmy.Po 2 godzinach przystanęłyśmy.Jakby tego było mało, mamę zaatakował wilk.Ten sam, który zabił tatę.Chciałam działać, ale mama kazała mi biegnąć, więc pobiegłam.Ją też zabił.Straciłam wszystkich bliskich.Po 2-3 dniach poczułam głód.Przystanęłam przy wodospadzie.Zobaczył pijącą wodę waderę.Wyglądała na miłą, lecz ja wolałam zachować ostrożność.Podeszłam bliżej, ale bardzo cicho i zapytałam:
- Kim jesteś?
Wilczyca podniosła głowę i odwróciła się.
- Skąd się tu wzięła?Nie słyszałam jak podchodzisz.
- Umiem się skradać.Odpowiesz mi?- zapytałam ponownie, ale uprzejmie
- Mam na imię Aisha.A ty?
- Kalisa.Czy wiesz gdzie jest najbliższa wataha?
- Tak.To Wataha Wilczej Łapy.
Okazało się, że Aisha jest jej Alphą.Razem poszliśmy do jaskini.Opowiedziałam jej historię.Pozwoliła mi zostać.Potem zapytała:
- Kim chcesz być?
Po chwili namysłu rzekłam:
-Zwiadowcą.
- Hmmmmm.Do ciebie pasowałaby lekarka, ale jak chcesz.
"To dla Ciebie tato i mamo."- pomyślałam
Aisha prowadziła mnie po terenach i zapoznała z innymi.Czułam, że tu jest moje miejsce
- Kim jesteś?
Wilczyca podniosła głowę i odwróciła się.
- Skąd się tu wzięła?Nie słyszałam jak podchodzisz.
- Umiem się skradać.Odpowiesz mi?- zapytałam ponownie, ale uprzejmie
- Mam na imię Aisha.A ty?
- Kalisa.Czy wiesz gdzie jest najbliższa wataha?
- Tak.To Wataha Wilczej Łapy.
Okazało się, że Aisha jest jej Alphą.Razem poszliśmy do jaskini.Opowiedziałam jej historię.Pozwoliła mi zostać.Potem zapytała:
- Kim chcesz być?
Po chwili namysłu rzekłam:
-Zwiadowcą.
- Hmmmmm.Do ciebie pasowałaby lekarka, ale jak chcesz.
"To dla Ciebie tato i mamo."- pomyślałam
Aisha prowadziła mnie po terenach i zapoznała z innymi.Czułam, że tu jest moje miejsce
sobota, 15 marca 2014
Nowa wadera - Kalisa
Imię:Kalisa
Płeć:wadera
Wiek:3,5
Cechy charakteru: Zwykle jest miła, ale jak ktoś ją porządnie wkurzy nie jest ciekawie...
Żywioł: Woda
Moce: umie władać wodą,reszta nieodkryta
Stanowisko: Zwiadowca
Talizman:
Przyjaciel/łka: nie ma
Partner: szuka
Rodzina: -
Historia: Urodziła się w wiosce niedaleko jeziora Dark Lake.Rodziców nie zna.Jedyne co pamięta, to walkę i śmierć rodziców.
Jaskinia:
Właściciel: drapieżnik135
Inne zdjęcia:
Gdy marzy:
...
Myślę nad zresetowaniem bloga...
Jeśli by do tego doszło dołączył byś?
Napisz mi na howrse lub w komentarzu
Od Katji- spacer przy wodospadzie młodości.
Rano wstałam i zaspana poszłam by w mroźny dzień ogrzać się przy Wodospadzie Młodości.
Ogrzałam się i nagle poczułam żrący mnie w żołądku głód. Za krzaka usłyszałam głuchy szelest małego zwierzątka, była to mała wiewiórka. Postanowiłam ją upolować. Po skończonym posiłku poszłam się wykąpać w wodospadzie by zachować młodość dłużej niż przeciętny wilk lub wilczyca.
piątek, 14 marca 2014
Nowa Wadera
Imię: Emma
Płeć: Samica
Wiek: 4 lata
Cechy charakteru: Spokojna , zadziorna , przyjcielska , zabawna
Żywioł: Energia
Moce: Czytanie w myślach , Sprint (bardzo szybkie bieganie)
Stanowisko: Łowczyni
Talizman:
Przyjaciel/łka: Ogólnie koleguje się ze stadem
Partner: nie szuka
Rodzina: - (zagubiona podczas najazdu watachy innych wilków)
Historia: Jej rodzina albo zaginęła albo nie żyje.Została sama lecz szybko znalazła watache do której dołączyła
Jaskinia: Energi
Właściciel: Zero-chan
Inne zdjęcia: [max. 2] -
Jako człowiek :
sobota, 8 marca 2014
Serdecznie zapraszam!
Serdecznie zapraszam do mojego drugiego bloga!
Jest to Akademia Magii!
http://akademia-w-roscon.blogspot.com/
Jest to Akademia Magii!
http://akademia-w-roscon.blogspot.com/
środa, 5 marca 2014
Informacje
Pragnę rozwijać nasza watahę więc chciała bym aby jej członkowie pod tym postem napisali propozycje na jej ulepszenie.
Proszę również o glosowanie w ankietach ;)
Proszę również o glosowanie w ankietach ;)
Od Ake do Lessy
-Dziś zostaniemy przy wodospadach - powiedziałem i z prędkością światła wybiegłem z nory. Lessa ruszyła za mną. Z czasem zwolniłem. Nie wiedziałem jaką Lessa ma kondycje więc nie chciałem jej przemęczać. Wędrówka była bardzo długa trwało około 3 godzin. Zwolniłem, szedłem teraz i zerkałem jednym okiem na Lesse. Była lekko zdyszana lecz nie wyglądała na wykończoną. Nagle naszym oczom ukazał się ten widok :
Od Lessy do Ake
- Nie znam tu terenów. - powiedziałam z uśmiechem. - Może znów mnie zadziwisz ?
<< Ake>>
<< Ake>>
wtorek, 4 marca 2014
Od Ake do Lessy
- Nic nie szkodzi - powiedziałem i polizałem ja w policzek - Gdzie byś chciała teraz iść?
<Lessa?>
<Lessa?>
sobota, 1 marca 2014
Od Ake do Lessy
-Lisa... Lisa została wygnana... za nie słuchanie się Alfy. Tydzień przed wygnaniem nie stawiała się na zebraniach, nie wracała na noc do jaskini, nie polowała. Tylko kilka razy zamówiła ze mną jedno zdanie. W końcu gdy byliśmy na polowaniu z Aisha z niezamieszkanej jaskini na terenach watahy było słychać głosy. weszliśmy do środka i zobaczyliśmy Lisę z nieznaną nam waderą. Okazało się, że to była jej zaginiona siostra. Uciekła z niebios i miała żywioł śmierci. Aisha tego żywiołu nie tolerowała i dała Lisie wybór, albo my, albo ona. Wybrała ją, a mi nawet nic nie wyjaśniła. Oddała pierścionek zaręczynowy i odeszła... - powiedziałem i patrzyłem na Lesse. Nie odzywała się.
<Lessa?>
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
,,Wygnanie''. To słowo krążyło po mojej głowie. Tylko dlaczego ? Przecież... nikt z mojej rodziny nie był wygnany od pokoleń. Ale... ten wilk co... zrobił tyle okrócieństwa moim rodzicom... Chyba... coś kojarzę... Kiedyś w watasze moich rodziców był basior który zabijał wilków tak bez powodu. Pewnego dnia mój ojciec wygnał go. Basior obiecałem że kiedyś się zemści. Sprawi że... mam i tata będą cierpieć. Jakoś teraz bardziej cierpię ją niż oni...
- Less, wszystko gra ? - spytał troskliwie Ake. Nawet nie zauważyłam że płacze.
- Nic... - szybko otarłam policzki. - Po prostu... Wiele spraw... A nieważne. Dlaczego wygnano Lisę ?
<<Ake ?>>
- Less, wszystko gra ? - spytał troskliwie Ake. Nawet nie zauważyłam że płacze.
- Nic... - szybko otarłam policzki. - Po prostu... Wiele spraw... A nieważne. Dlaczego wygnano Lisę ?
<<Ake ?>>
Subskrybuj:
Posty (Atom)