***** Obudziłem się i wyszedłem z jaskini. Jeszcze się do końca nie obudziłem, ale coś ,,dało mi kopa" Nasłuchiwałem i znowu usłyszałem strzał. Strzały strzelb dobiegały za łąki. Pobiełem w jego stronę. Łąka miała tr-awę po łopatki i trudno było coś zauważyć. Wytężyłęm zmysły i poszedłem zapachem prochu i metalu. Serce łąki było wypielkone z wszelkej trawy.Łyse połacie miały ok. 100 m.kw. Na ziemi stały dwie ciężarówki, a o nie opierało się kilku ludzi. Wszyscy mieli strzelby. Podszedłem bliżej i zobaczyłem Kalisę. Miała związane łapy i zakneblowany pysk.Podszedłem do niej. - Jak się tu znalazłaś? (Kalisa? Drobne kłopoty) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz