-Dziękuje - powiedziałam nieśmiało
Zjadłam zająca i potem znów ruszyliśmy w drogę powrotną. Rozmawialiśmy na różne tematy, opowiadaliśmy sobie swoje dzieciństwa. Moje było bardzo beztroskie i nie mogłam na nic narzekać. Szliśmy dość długo, a jak doszliśmy było już ciemno.
<Destrocto?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz