-Naprawdę chcesz widzieć? - zapytałem i spojrzałem na waderę. Ona patrzyła na mnie twierdząco. - Lisa... Lisa była moją narzeczoną, znaliśmy się około dwóch miesięcy. Niedawno została wygnana...
Spojrzałem na waderę. Patrzyła ona nieobecnym wzrokiem przed siebie.
<Lessa?>
piątek, 28 lutego 2014
Od Lessy do Ake
Usmiechnęłam się na widok ptaków. Nagle w mojej głowie pojawiło się pytanie.
- Nie chcę być nachalna czy cos... - zaczęłam. - Ale kto to jest Lisa ? - zapytałam. Basior westchnął zrezygnowany.
<Ake ? >
- Nie chcę być nachalna czy cos... - zaczęłam. - Ale kto to jest Lisa ? - zapytałam. Basior westchnął zrezygnowany.
<Ake ? >
środa, 26 lutego 2014
Od Ake do Lessy
-Aisha kiedyś powiedziała, że na wschodzie podobno też Ostoja spokoju, ale nigdy jej nie znalazła. Ja po odejściu Lisy chciałem być sam. Zobaczyłem wejście do tego miejsca. - wyjaśniłem. Nagle z góry przyleciały dwa Łabędzie i usiadły na wodnie.
<Lessa?>
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
Kiedy dotarlismy na miejsce zaniemówiłam. Wszystko co się tam znajdowało było szafirowego odcienia. - I jak ? Podoba się ? - szepnął Ake nad moim uchem. - Jest... - jąkałam się. - Jest pięknie. - wydusiłam z siebie. - Piękne miejsce dla pięknej wadery. - kontynułował basior. Usmiechnęłam się na te słowa. - Skąd znasz to miejsce ? - spytałam odwracając się do samca. << Ake ?>> |
wtorek, 25 lutego 2014
Historia Aishy - część 2
... Gdy miałyśmy dwa lata nasz ojciec sprawujący władzę nad całą watahą umarł. Została tylko bardzo stara matka i my trzy w walce o tron. Dow na starcie się wycofała i objęła stanowisko bety. Ja wiedziałam, że nie możliwe jest władać tak dużą watahą bez żadnego doświadczenia i zrobiłam to samo. Latika wiedziała, że Dow nie stanowi dla niej zagrożenia, wiec postanowiła mnie wygnać. Nasza matka się z tym nie zgadzała, lecz ona nie miała większego zdania. Moi kuzyni pod jej dowództwem zaatakowali mnie ledwo przeżyłam...
Po długiej wędrówce postanowiłam założyć watahę na tych pięknych terenach i zapomnieć o Przeszłości...
Po długiej wędrówce postanowiłam założyć watahę na tych pięknych terenach i zapomnieć o Przeszłości...
niedziela, 23 lutego 2014
Historia Aishy - część 1.
Urodziłam się w potężnej watasze. Miałam dwie siostry Dow i Latike. Obie po matce odziedziczyły główną moc wody, ja jedyna po ojcu ziemi. Wszystkie się od siebie różniłyśmy charakterami - Dow - miła, nieśmiała, z pozytywnym nastawieniem do świata, Ja - uprzejma, szalona realistka i Latika - stanowcza, wojownicza optymistka. Zawsze bawiłyśmy się razem, Latika była z nas najsilniejsza, prawie zawsze wygrywała pojedynki. Miałyśmy beztroskie dzieciństwo. Wylegiwanie się nad jeziorami, opalanie na szczytach gór, zero obowiązków...
sobota, 22 lutego 2014
Od Ake do Lessy
Poszedłem powoli do jaskini. Gdy byłem na miejscu przypomniałem sobie Lise i naszą krótką znajomość.
"To już przeszłość" - pomyślałem i poszedłem spać
"To już przeszłość" - pomyślałem i poszedłem spać
*Następnego Dnia*
Poszedłem w umówione miejsce, Lessa już tam czekała.
-Hej - przywitałem się
-Cześć - odpowiedziała Lessa i podbiegła do mnie.
-Pomyślałem, że wybierzemy się na dalsze zwiedzanie - powiedziałem
-Dobrze - odpowiedziała wadera
Postanowiłem zabrać Lesse na wschodnie Ostoje spokoju. Szliśmy powoli obok siebie rozmawiają, gdy nagle przed nami pojawił się tunel z zielonych liści. Wszedłem w niego, a Lessa za mną. Po pół minuty przed
liście zaczęły zmieniać kolor na niebieski i nagle dotarliśmy na miejsce:
Od Lessy do Ake
Z początku byłam lekko zdziwiona tą propozycją, lecz szybko sie pozbierałam i odpowiedziałam
- Z wielką chęcią. - powiedziałam z uśmiechem na ustach. - Niestety muszę już iść. Spodkajmy się jutro po południu w tym samym miejscu.
- Ok.
- Nie mogę się doczekać. - szepnęłam mu do ucha i złożyłam na jego policzku pocałunek, po czym odleciałam. Nie mogłam przestać myśleć o tym, co się przed chwilą stało.
*Następnego dnia*
<<Ake ?>>
- Z wielką chęcią. - powiedziałam z uśmiechem na ustach. - Niestety muszę już iść. Spodkajmy się jutro po południu w tym samym miejscu.
- Ok.
- Nie mogę się doczekać. - szepnęłam mu do ucha i złożyłam na jego policzku pocałunek, po czym odleciałam. Nie mogłam przestać myśleć o tym, co się przed chwilą stało.
*Następnego dnia*
<<Ake ?>>
Od Ake do Lessy
-Na przykład możesz jutro iść ze mną na randkę - powiedziałem i czekałem na odpowiedź
<Lessa?>
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
- W porównaniu do ciebie ja nic nie zrobiłam. - sprzeczałam się z nim. - Ty wysuszyłeś mnie a potem ogrzałeś, czyli uchroniłeś przed chorobą. - nawijałam dalej.
- Dobrze już dobrze .- śmiał się Ake. - Pozwolę ci się odwdzięczyć. - przybliżył się do mnie.
- A w jaki sposób ? - spytałam zaciekawiona.
<<Ake ? ^^ >>
Od Ake do Lessy
-Nie musisz mi się za nic odwdzięczać - powiedziałem zdziwiony - Nic takiego nie zrobiłem, to ty pokazałaś mi, że wodzie można się dobrze bawić...
<Lessa?>
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
- Dziękuję. - szepnęłam.z wdzięcznością.- Tyle dzisiaj dla mnie zrobiłeś. Jak mogłabym się odwdzięczyć. ?
<<Ake ?>>
<<Ake ?>>
Od Ake do Lessy
Uśmiechnąłem się arogancko. Zbliżyłem się do wadery i dwukrotnie zwiększyłem temperaturę swojego ciała. Po chwili Lessa przestała drżeć.
<Lessa?>
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
Kiedy słońce całkowicie zniknęło za choryzontem sierść Ake zaczęła połyskiwać własnym blaskiem.
- Ślicznie. - szepnęłam zachwycona. Niestety wraz ze słońcem odszedł już ciepły wietrzyk i zrobiło się trochę zimno.
- Cała drżysz. - zauważył basior.
- Nnnie - zaszczękałam zębami. - Nnnie jjjest mmmi zzzimno.
<<Ake ?>>
- Ślicznie. - szepnęłam zachwycona. Niestety wraz ze słońcem odszedł już ciepły wietrzyk i zrobiło się trochę zimno.
- Cała drżysz. - zauważył basior.
- Nnnie - zaszczękałam zębami. - Nnnie jjjest mmmi zzzimno.
<<Ake ?>>
Od Ake do Lessy
-Tak to prawda, że się dzisiaj świetnie bawiłem - powiedziałem z uśmiechem - Ale z racji mojego żywiołu czuję naturalny wstręt do wody. Dopiero kilka dni przed dołączeniem do watahy odkryłem tamtą postać.
W czasie moich wyjaśnień słońce zaszło całkowicie, a moja sierść zaczęła świecić.
<Lessa?>
W czasie moich wyjaśnień słońce zaszło całkowicie, a moja sierść zaczęła świecić.
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
- Tak... chyba powińiśmy się zbierać. - powiedziałam obserwując znikające za choryzontem słońce. - Słuchaj... wiem że jesteś Wilkiem Ognia i w ogóle... ale czemu z niechęcią podchodzisz do wody ? Przecież możesz się zmieniać i normalnie z nią obchodzić a dzisiaj nawet świetnie się bawiłeś. - uśmiechnęłam się na wspomnienie dzisiejszego dnia.
<<Ake ?>>
<<Ake ?>>
piątek, 21 lutego 2014
Od Ake do Lessy
Zbliżał się wieczór, byliśmy cali mokrzy. Ja szybko się wysuszyłem zmieniając się w pierwszą, główną postać. Lesse otoczyłem kręgiem ognia i po chwili i ona była sucha.
-Chyba musimy już wracać - powiedziałem - zbliża się wieczór...
<Lessa?>
-Chyba musimy już wracać - powiedziałem - zbliża się wieczór...
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
Po krótkim namawianiu basiora zmienił swoją postać i powoli ruszył w moją stronę.
- I co ? Zadowolona ? - spytał Ake okręcając się wokół własnej osi.
- Nie do końca... - powiedziałam. Pewien szaman kiedyś nauczył mnie jako szczenię posługiwać się powietrzem. Więc szybko poprosiłam wiatr, aby ochłodził Ake jedną, lecz wielką i lodowatą falą. Jak poprosiłam, gdy samiec zblirzył się bardziej do brzegu został nagrodzony małą kompielą. - Chociaż... teraz jestem bardzo zadowolona. - złośliwie się uśmiechnęłam. Basior cały przemoczony patrzył na mnie wściekle.
- Ja ci zaraz pokażę... - w jego oczach na sekundę zamigotały złowrogie iskierki. Po chwili zaczęliśmy z Ake bitwę... wodną ? Jak kto by to nazwał po całym zamieszaniu oboje byliśmy przemoczeni do suchej nitki.
- I jak ? - zapytałam basiora. - Umarłeś od wody ? - zaczęłam się śmiać, a Ake po chwili do mnie dołączył.
<<Ake ?>>
- I co ? Zadowolona ? - spytał Ake okręcając się wokół własnej osi.
- Nie do końca... - powiedziałam. Pewien szaman kiedyś nauczył mnie jako szczenię posługiwać się powietrzem. Więc szybko poprosiłam wiatr, aby ochłodził Ake jedną, lecz wielką i lodowatą falą. Jak poprosiłam, gdy samiec zblirzył się bardziej do brzegu został nagrodzony małą kompielą. - Chociaż... teraz jestem bardzo zadowolona. - złośliwie się uśmiechnęłam. Basior cały przemoczony patrzył na mnie wściekle.
- Ja ci zaraz pokażę... - w jego oczach na sekundę zamigotały złowrogie iskierki. Po chwili zaczęliśmy z Ake bitwę... wodną ? Jak kto by to nazwał po całym zamieszaniu oboje byliśmy przemoczeni do suchej nitki.
- I jak ? - zapytałam basiora. - Umarłeś od wody ? - zaczęłam się śmiać, a Ake po chwili do mnie dołączył.
<<Ake ?>>
Od Ake do Lessy
Uśmiechnąłem się i poszedłem w stronę północnej łąki. Charakterystyczne było dla niej duże, płytkie ujście i wysoki stromy wodospad. Lessa gdy doszliśmy na miejsce od razu zanurzyła łapy w błękitnej wodzie.
-Chodź - namawiała mnie - woda jest ciepła
-Nie mam ochoty - powiedziałem i usiadłem na brzegu.
-No chodź ! - nie ustępowała Lessa - Na prawdę wilki ognia nie mogą wchodzić do wody?
-Nie! Znaczy... ja mogę w innej przemianie, ale to naprawdę nie jest przyjemnie - powiedziałem wybrednie
Lessa się odwróciła.
-A wiesz że istnieje możliwość zdobyć żywiołu? - zapytała z uśmiechem
-Wiem, ale jakoś mi się do tego nie spieszy - mówiąc to przemieniłem się w czarnego wilka i podszedłem do Lessy
<Lessa?>
-Chodź - namawiała mnie - woda jest ciepła
-Nie mam ochoty - powiedziałem i usiadłem na brzegu.
-No chodź ! - nie ustępowała Lessa - Na prawdę wilki ognia nie mogą wchodzić do wody?
-Nie! Znaczy... ja mogę w innej przemianie, ale to naprawdę nie jest przyjemnie - powiedziałem wybrednie
Lessa się odwróciła.
-A wiesz że istnieje możliwość zdobyć żywiołu? - zapytała z uśmiechem
-Wiem, ale jakoś mi się do tego nie spieszy - mówiąc to przemieniłem się w czarnego wilka i podszedłem do Lessy
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
- Szczerze, to mi jest obojętnie gdzie pójdziemy, byle było ciekawie. - poszeżyłam swój uśmiech. - Ale skoro prosisz... Najpierw poszłabym do części północnej. - basior przyglądał się mi z ciekawością. - Co ? Mam coś na twarzy czy co ? - zaśmiałam się
<<Ake ? ;> >>
Od Ake do Lessy
-Dobrze - powiedziała Lessa
-To może zaczniemy od mojego ulubionego miejsca ostoi spokoju - powiedziałem energicznie - Masz do wyboru północną, południową, wschodnią, zachodnią. Którą wybierasz?
<Lessa?>
-To może zaczniemy od mojego ulubionego miejsca ostoi spokoju - powiedziałem energicznie - Masz do wyboru północną, południową, wschodnią, zachodnią. Którą wybierasz?
<Lessa?>
Od Lessy do Ake
- Co cię tutaj sprowadza ? - spytał Ake.
- Właśnie dołączyłam do tej watahy, i postanowiłam, że pozwiedzam nieco tereny, lecz jak do tej pory nie dużo zobaczyłam. - uśmiechnęłam się.
- Jeżeli pozwolisz, mógłbym ci pomóc. - również się uśmiechnął.
<<Ake ? >>
Od Ake do Lessy
-Spoko - powiedziałem - My się chyba jeszcze nie znamy, jestem Ake...
-Miło mi jestem Lessa - powiedziała wadera
<Lessa?>
Od Lessy
Dzisiejszy dzień zapowiadał się przyjemnie. Postanowiłam, że pozwiedzam tereny mojej nowej watahy. Gdy tak spacerowałam, zaczęłam rozmyślać o tym, co się działo w moim życiu przed dołaczeniem. O tym, jak codziennie uczyłam się nowych rzeczy, poznawałam nowe wilki, polowałam chochaż... i tak żyłam samotnie. Zaczęłam wspominać swoje dzieciństwo i uświadomiłam sobie że... nigdy go nie miałam. Po tym, po tragedii jaka stała się, gdy miałam pare miesięcy...
Wtedy uderzyłam w coś z taką siłą, że nie zdołałam utrzymać równowagi i z hukiem padłam na ziemię.
- Przepraszam... - potarłam bolącą głowę. - Ja... zamyśliłam się... - powiedziałam do stojącego nade mną basiora.
<<Ktoś dokończy ? ;3 >>
Wtedy uderzyłam w coś z taką siłą, że nie zdołałam utrzymać równowagi i z hukiem padłam na ziemię.
- Przepraszam... - potarłam bolącą głowę. - Ja... zamyśliłam się... - powiedziałam do stojącego nade mną basiora.
<<Ktoś dokończy ? ;3 >>
Od Ake do Luny
-Nie przeszkadzaj sobie - powiedziałem - nie będę patrzał.
Luna patrzyła się na mnie jakby nie wiedziała o co chodzi...
<Luna? Bak weny xD>
Luna patrzyła się na mnie jakby nie wiedziała o co chodzi...
<Luna? Bak weny xD>
Odchodzi...
Kali odchodzi...
Jeżeli jesteś członkiem watahy i znasz kogoś kto by dołączył na dłużej proszę, abyś mu o naszej watasze powiedział.
Jeżeli jesteś członkiem watahy i znasz kogoś kto by dołączył na dłużej proszę, abyś mu o naszej watasze powiedział.
Od Luny do Ake
-To może ja już pójdę- uciekłam zanim wszystko powiedziałam.
Na początek to biegłam jakbym była w postrachu ale później szłam już normalnie i powoli. Nagle usłyszałam krzyk pobiegłam w stronę głosu to był szczeniak którego uratowałam zanim przyszłam do watahy on miał ranę łapy a jego matka leżała już zabita. Wtedy wzięłam liśc i położyłam go na ranę i uciekłam z szczeniakiem. Byłam z nim tuż przy jego tacie (uciekliśmy aż tam) i opowiedzieliśmy wszystko ojciec małego podziękował i poszedł z szczenięciem do jaskini. Więc wróciłam do ostoi spokoju i o mało się nie wykąpałam w wodzie a Ake sobie leżał i mruczał.
<Ake?>
Na początek to biegłam jakbym była w postrachu ale później szłam już normalnie i powoli. Nagle usłyszałam krzyk pobiegłam w stronę głosu to był szczeniak którego uratowałam zanim przyszłam do watahy on miał ranę łapy a jego matka leżała już zabita. Wtedy wzięłam liśc i położyłam go na ranę i uciekłam z szczeniakiem. Byłam z nim tuż przy jego tacie (uciekliśmy aż tam) i opowiedzieliśmy wszystko ojciec małego podziękował i poszedł z szczenięciem do jaskini. Więc wróciłam do ostoi spokoju i o mało się nie wykąpałam w wodzie a Ake sobie leżał i mruczał.
<Ake?>
czwartek, 20 lutego 2014
Od Ake do Luny
Położyłem się na trawie wpatrzony w wodę. Nie miałem ochoty nikogo pocieszać, chciałem być sam...
<Luna??>
<Luna??>
środa, 19 lutego 2014
Od Ake do Luny
-Przyszedłem przemyśleć kilka rzeczy - powiedziałem smutny i jakby nie obecny
<Luna?>
<Luna?>
Od Luny do Ake
-Czy ja mam zwidy czy tam naprawdę jest jakiś wilk? Ku mojemu zdziwieniu postac przestała się ruszac no to znowu wróciłam do zamyśleń i wtedy szelest pojawił się po raz drugi i zobaczyłam że postac się rusza wtedy powiedziałam: -Nie no tam naprawdę jest jakiś wilk. Na początku trochę się bałam podejśc ale potem pobiegłam zobaczyc kto to. -Ake co ty tu robisz? < Ake?> |
Nowa Wadera - Lessa
Imię: Lessa
Płeć: wadera
Wiek: 4 lata
Cechy charakteru: Miła, uczciwa, zabałna, wiecznie usmiechnięta, wierna, kochająca, lojalna, odważna, pomocna, czasem hamska.
Żywioł: Muzyka
Moce: Ogłuszanie spiewem, hipnoza, zmienianie postaci.
Stanowisko: Medyk
Talizman:
wtorek, 18 lutego 2014
Od Aishy do Katji
-Nie jestem skłonna do przyjmowania wilków z zewnątrz - powiedziałam do Katji - Po za tym nie mamy pojęcia kim ona jest.
<Aisha?>
<Aisha?>
Od Katji do Aishy
-Ale?...- zapytała zirytowana -Ale do watahy cię nie możemy przyjąć chyba?-zapytałam się Aishy jednoczenie mówiąc do nieznanej nam wilczycy < Aisha?> |
niedziela, 16 lutego 2014
Od Levitate'a
Chodziłem samotnie po ostach, pokrzywach itp. Byłem ciekawy dlaczego trafiłem tutaj, nie gdzieś indziej. Usiadłem na płaskim kamieniu. Zacząłem rozmyślać. Może czas się zmienić? Usunąć jakoś te straszną przeszłość z moego ciała. Tak. Chodzi mi o skrzydła. Wiecznie bolały, tak, jakby ktoś zaraz miał mi je wyrwać. Może czas znaleźć sobie partnerkę? Założyć rodzinę? Opuściłem głowę. Zobaczyłem.....
<No. Która chce być wybranką Leviego?>
sobota, 15 lutego 2014
Od Ake do Luny
Po utracie partnerki szedłem powoli po lesie. Chciałem wszystko przemyśleć, nie było mi łatwo się z tym pogodzić. Po pół godziny dotarłem do naszych ostój spokoju. Ale ku mojemu zdziwieniu nie byłem tam sam. W kącie stała jakaś wadera.
<Luna?>
<Luna?>
Od Rity do Elzy
Złapałam wilczyce za łapę i wciągnęłam na górę.
-Hej! Jestem Rita - powiedziałam mile
<Elza?>
od Elzy
... spoglądały na mnie z ciekawością jednak w oczach niektórych widziałam wściekłość. Przestraszyłam się. Nie wiedziałam co mam zrobić. Wtedy jeden z wilków się odezwał: Jak masz na imię? Ja odpowiedziałam: mam na imię Elza. Wtedy poczułam mocny powiew wiatru... zaczął mnie przesuwać w stronę przepaści. Myślałam że spadnę. Zawisłam na jednej łapie nad wielką przepaścią...
piątek, 14 lutego 2014
Info...
Aisha wasza alfa poszukuje pilnie partnera. Jednak trzeba być aktywnym wilkiem i pisać regularnie opowiadania.
Wyrzucam
Z dniem dzisiejszym wyrzucam poniższe wiki :
Lisa:
Charlie:
Blue:
W tym samym momencie Ake traci partnerkę, a Rita przyjaciółkę.
Lisa:
Charlie:
Blue:
W tym samym momencie Ake traci partnerkę, a Rita przyjaciółkę.
Od Aishy do Katji
Katja patrzyła na mnie pytająco. Nie byłam zachwycona wilkiem szukającym przyjaciół.
-... - powiedziała nagle Katja do obcej samicy
<Katja?
-... - powiedziała nagle Katja do obcej samicy
<Katja?
Od Katji do Aishy
-Szukam przyjaciół ale myśle , że ich tutaj nie znajdę- Odparła już zmęczona podróżą
Nieznajoma powoli odchodziła ale zatrzymała go Aisha.
<Aisha?>
poniedziałek, 10 lutego 2014
Od Aishy do Katji
-Co robisz na terenie mojej watahy? - zapytałam podejrzliwie
-... - odpowiedział obcy wilk
<Katja? Brak weny>
-... - odpowiedział obcy wilk
<Katja? Brak weny>
Od Katji do Aishy
-Może pójdziemy do Lisy?-zapytałam
Aisha nie zdążyła mi odpowiedzieć gdy po stronie północy zauważyłam wilka o białej sierści.
<Aisha?>
niedziela, 9 lutego 2014
Od Katji do Aishy
Wstałam tego dnia bardzo wcześnie.
Byłam bardzo głodna a więc ruszyłam jak najszybciej do lasu na łowy.
Złowiłam sobie dwa tłuste zające. Gdy jak złapałam zdobycz w kły i pobiegłam na polane by spokojnie zjeść posiłek. Potem usłyszałam jak
ktoś woła moje imię.Przełknęłam kęs zdobyczy i odwróciłam się by zobaczyć kto mnie wołał. Nie zdążyłam nawet nic powiedzieć a na mnie rzuciła się Aisha.
-Aisha..... co ty tu robisz?-zapytałam
-Przechadzałam się po polanie gdy zobaczyłam ciebie- odpowiedziała wilczyca
-A ty?-rzekła zdziwionym głosem
-Ja...ja jem zająca chcesz trochę?-zapytałam
-Jasne, dzięki!
Dałam Aishy kawałek mojego królika.
Gdy razem skończyłyśmy posiłek Aisha powiedziała...
< Aisha?>
Byłam bardzo głodna a więc ruszyłam jak najszybciej do lasu na łowy.
Złowiłam sobie dwa tłuste zające. Gdy jak złapałam zdobycz w kły i pobiegłam na polane by spokojnie zjeść posiłek. Potem usłyszałam jak
ktoś woła moje imię.Przełknęłam kęs zdobyczy i odwróciłam się by zobaczyć kto mnie wołał. Nie zdążyłam nawet nic powiedzieć a na mnie rzuciła się Aisha.
-Aisha..... co ty tu robisz?-zapytałam
-Przechadzałam się po polanie gdy zobaczyłam ciebie- odpowiedziała wilczyca
-A ty?-rzekła zdziwionym głosem
-Ja...ja jem zająca chcesz trochę?-zapytałam
-Jasne, dzięki!
Dałam Aishy kawałek mojego królika.
Gdy razem skończyłyśmy posiłek Aisha powiedziała...
< Aisha?>
sobota, 8 lutego 2014
Od Rity do Kali'ego
Wyszliśmy na brzeg. Zaczęło się ściemniać.
-To chyba musimy już wracać - powiedziałam
-Tak - potwierdził Kali
Ruszyliśmy w stronę jaskiń...
<Kali?>
-To chyba musimy już wracać - powiedziałam
-Tak - potwierdził Kali
Ruszyliśmy w stronę jaskiń...
<Kali?>
Od Kali'ego do Rity
Nie zorientowałem się nawet kiedy zepchnęła mnie w dół. Wpadłem do wody robiąc dość dużą fale . Po czym się wynurzyłem i zostałem ochlapany przez waderę. Czekałam aż wypłynie. Spojrzałem na nią.
-No co pytałeś jak się schodzi.. To Ci pokazałam.-Zaczęła się tłumaczyć z uśmiechem.
-Nic nie mówię. - zachichotałem. - Było całkiem sympatycznie.
<Rita?>
-No co pytałeś jak się schodzi.. To Ci pokazałam.-Zaczęła się tłumaczyć z uśmiechem.
-Nic nie mówię. - zachichotałem. - Było całkiem sympatycznie.
<Rita?>
Wilki zagrożone wyrzuceniem
Imię: Katja
Płeć: wadera
Wiek: 4 lata
Cechy charakteru: Wrażliwa, odważna, dumna, romantyczna
Żywioł: energia
Moce: elektryczność, uwodzenie, uleczenie magiczne
Stanowisko: Łowczyni
Przyjaciel/łka: -
Partner: szuka
Rodzina: -
Historia: Przybywa z Krainy Montii. Przybywa, aby znaleźć towarzysza podróży.
Jaskinia: Jaskinia Energi
Właściciel: Zizola88
Inne Zdjęcia:
Uwodzicielka:
Imię: Charlotte (w skrócie Charlie)Płeć: wadera
Wiek: 3 lata
Cechy charakteru: nieśmiała, miła, przyjazna, uczynna, pomocna, wierna, zabawna, żartobliwa, nieufna, radosna, energiczna, żywiołowa
Żywioł: ogień
Moce: nie odkryte
Stanowisko: Lekarka
Przyjaciel/łka: Rita
Partner: szuka
Rodzina: została zabita, uważa Lisę za swoją przyszywaną matkę
Historia: Jej rodzina została zabita przez jakiejś obce wilki. Charlotte została sama. Choć próbowała przetrwać, szybko została ciężko ranna. Tak ją zastały Aisha i Lisa, które się nią zaopiekowały i przyjęły do watahy
Jaskinia: Jaskinia Ognia
Właściciel: justi1000
Inne zdjęcia:
Imię: Blue
Płeć: basior
Wiek: 7 lat
Cechy charakteru: odważny, tajemniczy, miły, przyjazny, żartobliwy, bywa ponury, romantyczny, pomocny, sumienny, szlachetny, szalony, energiczny, żywiołowy
Żywioł: woda
Moce: wszystko związane z wodą
Stanowisko: Wojownik
Przyjaciele: na razie nikogo nie zna....
Partner: szuka
Historia: Rodzina porzuciła go gdy miał miesiąc. Całe życie był samotnikiem, dopóki nie dołączył do watahy
Jaskinia: Jaskinia Wody
Właściciel: watahy
Inne zdjęcia:
Jako szczeniak:
Gdy biegnie:
Wyniki Konkursu Nr.
Konkurs wygrał Kali.
Gdyż tylko od wziął udział może wybrać nagrodę za pierwsze, drugie lub trzecie miejsce:
1 miejsce : Dowolnie wybrana rzecz ze sklepu + 300A
2 miejsce : Losowo wybrana rzecz (nowa) + 200A
3 miejsce : Losowo wybrana rzecz
Proszę napisać mi odpowiedź!
Rzeczy, które wymyślił:
Smocze Lustro Zmiany
Jeśli wilk spojrzy w te lustro i powie odpowiednią formułę zmienia swój wygląd (Może stać się człowiekiem, smokiem albo po prostu zmienić się w innego wilka)
Proszek Prawdy
Jeśli posypie się innego wilka takim proszkiem zaczyna on mówić prawdę i tylko prawdę. Żaden wilk się przed tym nie obroni. Im więcej proszku tym dłużej mówi prawdę.
(Oczywiście pytasz się o odpowiedzi właściciela wilka, nie wymyślasz ich sam.)
Flet Bogów
Jeśli wilk zagra na tym instrumencie ( nie musi potrafić ) to zmienia swoją płeć na zawsze. Nie ma żadnego odwrotu na to. (Np: jeśli wadera zagra na tym instrumencie staje się basiorem już na zawsze)
piątek, 7 lutego 2014
Od Rity do Kali'ego
Po chwili byliśmy już na miejscu. Staliśmy na szczycie jednego z wodospadów.
-A jak się schodzi na dół? - zapytał Kali nie spodziewając się tego co zrobię.
-Prosto... - popchnęłam Kali'ego na dół wodospadu i sama skoczyłam zaa nim...
<Kali?>
-A jak się schodzi na dół? - zapytał Kali nie spodziewając się tego co zrobię.
-Prosto... - popchnęłam Kali'ego na dół wodospadu i sama skoczyłam zaa nim...
<Kali?>
Od Kali'ego do Rity
-Było tak od razu .- skwitowałem. I udałem wielce obrażonego.
-No już nie denerwuj się . - szturchnęła mnie w bok po przyjacielsku.
Po chwili nie wytrzymałem i wybuchłem śmiechem. Rita zrobiła to samo.
<Rita?>
-No już nie denerwuj się . - szturchnęła mnie w bok po przyjacielsku.
Po chwili nie wytrzymałem i wybuchłem śmiechem. Rita zrobiła to samo.
<Rita?>
poniedziałek, 3 lutego 2014
Od Rity do Kali'ego
-eeeee... No jakoś tak niedługo... - powiedziałam żartobliwie
-Czyli od kiedy? Jak tu trafiłaś? - pytał zaciekawiony Kali
-Od urodzenia - dodałam krótko i zaczęłam się śmiać z zirytowanej miny Kali'ego.
<Kali?> xD
-Czyli od kiedy? Jak tu trafiłaś? - pytał zaciekawiony Kali
-Od urodzenia - dodałam krótko i zaczęłam się śmiać z zirytowanej miny Kali'ego.
<Kali?> xD
Od Kali'ego do Rity
-Może być.
Ucieszyłem się na myśl zwiedzania. To było moje jedno z ulubionych zajęć.
-Więc chodźmy. -Zauważyłem że wadera też się trochę rozpromieniła.
Ruszyłem za nią w las.
-Jak długo tutaj jesteś ? -zapytałem ciekawy.
<Rita?>
Ucieszyłem się na myśl zwiedzania. To było moje jedno z ulubionych zajęć.
-Więc chodźmy. -Zauważyłem że wadera też się trochę rozpromieniła.
Ruszyłem za nią w las.
-Jak długo tutaj jesteś ? -zapytałem ciekawy.
<Rita?>
niedziela, 2 lutego 2014
Informacje
Od Rity do Kali'ego
-To możemy zacząć od Naszych Ostój spokoju? - powiedziałam - Tylko nie wiem czy przeżyjesz cały mokry - dodałam i zaczęłam biec.
<Kali?>
<Kali?>
Od Kali'ego co Rity
Przyjrzałem się jej krótką chwilę. Po czym się uśmiechnąłem.
-Dobrze. To od czego zaczniemy ? -zafascynowałem się.
<Rita?>
-Dobrze. To od czego zaczniemy ? -zafascynowałem się.
<Rita?>
Od Rity do Kali'ego
-Nic - powiedziałam, unikając tematu - to może pokaże ci nasze tereny.
<Kali? brak weny >
<Kali? brak weny >
Od Kali'ego do Rity
Spojrzałem na odchodzącą waderę. W jej oczach widziałem zakłopotanie. Miałem wrażenie, że to moja wina. Ruszyłem szybszym krokiem za nią. Nasz krok wyrównał się dopiero na linii lasu.
-Rita, co Ci się stało? - zapytałem. Chciałem jakoś ją pocieszyć.
<Rita?>
-Rita, co Ci się stało? - zapytałem. Chciałem jakoś ją pocieszyć.
<Rita?>
sobota, 1 lutego 2014
Od Rity i Ake do Kali'ego
-Bo po raz pierwszy widzę Ritę idącą z basiorem, a nie waderą - powiedział podstępnie Ake
-Może dla tego, że w watasze jest tak mało basiorów! - próbowałam się wytłumaczyć
-Taaa... Masz to po mamie... - powiedział złośliwie Ake.
Zaczęłam iść w stronę lasu, nie wiedziałam co na to odpowiedzieć.
<Kali?>
Od Kali'ego do Rity
Patrzyłem na wilki. Uśmiechnąłem się przyjacielsko. Rita przedstawiła mnie innym wilkom. Po czym padła uwaga jakiegoś basiora.
-Czemu tak sądzisz ?-zapytałem z ciekawości.
<Ake?>
-Czemu tak sądzisz ?-zapytałem z ciekawości.
<Ake?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)