Spojrzałem na odchodzącą waderę. W jej oczach widziałem zakłopotanie. Miałem wrażenie, że to moja wina. Ruszyłem szybszym krokiem za nią. Nasz krok wyrównał się dopiero na linii lasu.
-Rita, co Ci się stało? - zapytałem. Chciałem jakoś ją pocieszyć.
<Rita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz