Było popołudnie, postanowiłam iść zapolować. Szłam samotnie przez las nie mogąc wyczuć śladu zwierzyny. Szłam powoli gdy nagle usłyszałam szelest. Pobiegłam w tamtą stronę, zwierze uciekało nie mogłam go dogonić. Nagle przede mną pojawiła się wielka skała. zwierze stanęło w krzakach. Był to wilk.
-.... - powiedział patrząc mi się w oczy
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz