Uśmiechnąłem się przelotnie. Zanim zdążyłem coś powiedzieć, wadery przeszły obok mnie i znikły w lesie. Westchnąłem. Czemu wszyscy mnie tak unikają? Pobiegłem w drugą stronę i zacząłem tropić. Po chwili udało mi się wpaść na jelenia. Szybko go zaatakowałem i zjadłem. Przez chwilę wpatrywałem się w niebo i postanowiłem pójść do Ostoi Spokoju. Gdy dotarłem nad wodę zobaczyłem tam Ake i Lisę. Nie chciałem im przeszkadzać więc szybko się wycofałem. Szedłem jakąś mało uczęszczaną ścieżką, gdy nagle wpadłem na jakiegoś wilka.
<Ktoś dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz