poniedziałek, 30 czerwca 2014

Od Ruby c.d Ake



Klif był cały porośnięty mchem i paprociami. Przed nami w oddali spacerowała jakaś poczwara stworzona jedynie z pędów roślin.
- Co to jest? Wyszeptałam do Ake.
- A to jest Enokladon. Taaaki potworek. Odpowiedział basior
Potwór zaczął podchodzić w stronę klifu, ale tak jakby nas nie zauważył. Rozglądał się tylko po ziemi. Zrobiłam jeden krok w stronę przepaści.
Zahaczyłam o mały kamyczek, który stoczył się po skałach z głośnym stukotem. Potwór spojrzał na nas szybko. ,,Upss" przeszło mi przez myśl. Enokladon potruchtał jeszcze blirzej. I dopiero wtedy zobaczyłam jaki jest wielki. Głową sięgał idealnie na skałę na której my staliśmy. Z gardła stworzenia wydobył się gardłowy warkot, a głowa ułożyła się na klifie. Jeszcze przejechał językiem po trawie w poszukiwaniu paprotek i wepchnął je sobie do zielonego pyska. Spojrzał na nas jakby mówił: ,,chcecie trochę?"
(Ake? Sorki że tak strasznie długo)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz