- Pewnie! To znaczy... Mogę iść... Nie żeby coś... - powstrzymałam się troszeczkę... xd
Assuya uśmiechnął się i poszliśmy. Upolowaliśmy dzika, 2 sarny i 3 zające. Potem zaczęliśmy jeść.
- To... Lubisz... Grać w łapki? (xD) - nie wiedziałam co powiedzieć, bo pierwszy raz gadałam tak sobie twarz w twarz z basiorem...
- Grać w łapki? - zdziwił się - Haha, tak...!
"Fajnie że ma poczucie humoru" - myślałam z uśmiechem na pysku.
- Hej, może poszedłbyś ze mną nad Wschodnie Ostoje Spokoju? Bo właśnie chciałam się tam wybrać. - Zapytałam.
<Assuya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz