czwartek, 19 czerwca 2014
Od Shiru - "Magiczna Wyprawa" cz.1/3
Pewnego słonecznego dnia wybrałam się na spacerek. Nagle zobaczyłam dzika. Jeszcze nie jadłam śniadania i byłam dość głodna, więc ruszyłam za nim, by go upolować. Zwierzyna pobiegła do kryjówki swojego stada!
- No to będziemy mieli wyżerkę... - pomyślałam i weszłam do jaskini.
Jak się okazało, to nie była zwykła jaskinia. To był jakiś tunel! Gdy dotarłam do końca znalazłam się w dzikiej puszczy. Nigdy jeszcze tam nie byłam. Chciałam wracać, ale zobaczyłam niedaleko strumyk. Idąc w stronę watahy umarłabym z pragnienia, bo akurat w terenach z których przyszłam nie było zbytnio wody pitnej. A więc poszłam do strumyka. Nagle kamienne przejście zniknęło... po prostu zniknęło!!! Zaczęłam iść w lewo, gdzie wcześniej stała grota i jeszcze dalej.
- Yyy... T-takie tunele mogą... mogą się przenosić o kilka metrów dalej! O, tak! Kilka metrów dalej! - mówiłam do siebie lekko spanikowana.
Po godzinie drogi przysiadłam sobie na chwilę. Zza pleców usłyszałam nagle szorstki głos...
- Hej! Co ty tu robisz! - zaczął czerwonooki szary wilk.
Odwróciłam się.
- Kim wy jesteście? - warknęłam.
- Hm. Wadera. Od razu widać. No, czego tu szukasz, mała? - powiedział duży, silny i również czerwonooki czarny wilk. Od razu widać było że Alfa.
- Jestem Shiru. I nie nazywaj mnie mała...! Jestem równej siły co ty! Nawet sobie nie wyobrażasz...
- Szukasz kłopotów? Bo właśnie je znalazłaś! - oburzył się kasztanowy wilk i skoczył na mnie. Razem ich było 5, więc zaczęłam uciekać.
- Za nią! - krzyknął przywódca.
Biegłam jak najszybciej mogłam, ale potknęłam się o gałąź i wturlałam to jakiejś groty.
- No oczywiście... Kolejne przejście, tak?! Ciekawe dokąd mnie teraz zaprowadzi? Do innego wymiaru?! - wkurzyłam się, ale poszłam ów dziwnym przejściem, bo nie chciałam być zjedzona na przystawkę...
Gdy doszłam do końca... znalazłam się w tajemniczej krainie.
- Mhm, czyli jednak magiczny wymiar, tak? O ile da się stąd wrócić do domu to spoko. - burknęłam niezadowolona.
Latały tam taki maluteńkie stworzonka które szeptały tylko jedno:
"Magiczne Miejsce... Magiczne Miejsce... itd."
- Hmmm... Już kiedyś słyszałam taką nazwę... Zaraz... Czy to nie jest ta dziwna kraina o której mówiły wilki? Tu są ponoć same magiczne rzeczy...
Postanowiłam wybrać się na poszukiwanie kogoś, kto pomógłby mi wrócić do watahy.
C.D.N
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz