Oddaliłem się od niej z tymi kroplami w łapie. Zwykłe przejęzyczenie całkowicie mnie zdezorientowało. Już miałem wypić te krople, gdzy spojrzałem znowu w taflę jeziora. "Ale wyglądam o niebo lepiej"-uśmiechnąłem się. Wróciłem zpowrotem do Aishy.
-Ej, chyba nie jest aż tak źle- ryknąłem wzbijając się w powietrze.-Nadal jestem wilkiem, tylko zmienił się mój wygląd. Zastanowiłem się. Chyba nie chcę tego zmieniać. Chyba, że chcesz.
<Aisha? Brak weny...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz