Zwykle nienawidziłem, gdy cokolwiek mi przeszkadzało w rozmyślaniu, ale na widok znajomej już twarzy Rity, uśmiechnąłem się. Zakradłem się od tyłu, żeby mnie nie zobaczyła. Ona najwyraźniej usłyszała szelest, odwróciła się i zobaczyła mnie. -Hej, co robisz?- zapytałem. -Obserwowałam wróble- odpowiedziała Rita. -Acha- wycedziłem dziwnie spięty. Już miałem odejsć, kiedy ona powiedziała: < Rita?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz