- Yuki...Ja...Ja też o tym myślałam...Ale mimo wszystko mówię TAK!- i się szeroko uśmiechnęłam i jednocześnie się przytuliłam. Jeszcze godzinkę leżeliśmy pod gołym niebem.Do jaskini wróciliśmy pełni radości i uśmiechu.Było ciemno i późno więc nikogo nie chcieliśmy budzić.Yuki poszedł do siebie, a ja do siebie.Na następny dzień poszliśmy do Aishi jej powiedzieliśmy o tym, że chcemy być partnerami.Aisha też się ucieszyła.Gdy wyszliśmy z jej jaskini zapytałam: - To kiedy organizujemy ślub?Jutro, za tydzień? < Yuki?Trochę brak weny....> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz