-Naprawdę wszystko mi jedno-odpowiedziałem już spokojniejszy-byle być z tobą. Trochę dziwnie to zabrzmiało, ale było tak niesamowicie że po prostu nie chciałem tego zepsuć. Tym razem nie tak gwałtownie podniosłem Ritę i polecieliśmy nad jezioro przy północnej Ostoi. W nocy było tam bardzo pięknie. -Jak na razie to jedno z piękniejszych miejsc. Kocham zwiedzać i odktywać nowe miejsca-powiedziałem. Moje futro zaczęło intensywnie świecić na złoty kolor. Nie miałem pojęcia, co to oznacza, ale specjalnie się tym nie przejąłem. Zostawiłem Ritę na brzegu, a sam puściłem na wodę wianek, który dopłynął do wilczycy. < Rita?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz