-Dobra, chodźmy- odpowiedzialem. Ten pomysł wydawał się faktycznie interesujący. Poszliśmy do zachodniej Ostoi. Po drodze upolowaliśmy kilka zwierząt. Biegliśmy, aż w końcu dobiegliśmy nad piękny, tęczowy wodospad. Delikatnie, żeby nie wywołać lawiny ześlizgnęliśmy się nisko nad wodę i stanęliśmy nad nią. Nie mogłem się powstrzymać i ze śmiechem wepchnąłem Ritę do wody.
<Rita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz