- A może pokażę ci pewne miejsce ? - spytałem
- Jakie?
- Niespodzianka, weź Elze i idziemy
- Ok - powiedziała i pobiegła po szczeniaka
Kiedy wróciła ruszyliśmy w drogę, szliśmy około 2 godziny, niosłem Elze na grzbiecie, cały czas łapała mnie łapką za ucho. W końcu doszlismy do lasu, obok nas był wielki wodospad
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz