Wstałam rano jak zawsze z nową energią do życia. Zostawiłam brata w jaskini i wybiegłam do lasu. Było gorąco, za gorąco. Pobiegłam nad pobliskie jeziorko i z rozpędem wskoczyłam do wody. Było w niej przyjemnie chłodno i mokro. Pływałam tak jakieś 15 minut gdy nagle za plecami usłyszałam dobrze znany mi głos.
-Skąd ja wiedziałem, że Cię tu znajdę!
Był to Akimitsu, mój brat i przyjaciel od urodzenia.
-Nie mam pojęcia - odpowiedziałam ironicznie i za pomocą telekinezy podniosłam i wrzuciłam brata do wody.
-Kiedyś Cię za to zabije - zażartował
-Aki?
-Tak?
-Chciałbyś się ze mną wybrać do Krainy Mrozu?
<Akimitsu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz