ON mnie zaczoł całować, nie ja tylko on. Tak super to robił, że nie chcialam pzerywać, ale musiałam nabrać powietrza.
-Przepraszam - powiedział.
-Ale za co, był cudownie.
-Ale, jak to przeciesz ty i ja jeseśmy przyjaćłumi.
-No tak, ale no wiesz, jagby ci tu powiedzieć.
Popłyneły mi łzy z oka.
<Darkon>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz