Przede mną stał mój dawny opiekun, który już nie żył, mówiłem do niego po prostu wujku.
- Wujek miałem dziwny sen - powiedziałem
- Opowiedz mi go
Opowiedziałem mu cały sen, widziałem w nim jak coś nas goni, wujek mnie broni a potem umiera, wzdrygnął się gdy to powiedziałem i w tedy usłyszałem coś co zwaliło całe moje życie.
- To nie sen, to rzeczywistość - powiedział, te słowa długo krążyły mi po głowie, aż zrozumiałem o co chodziło, moje sny przepowiadały przyszłość, rzadko je miewałem, ale kiedy były zawsze się sprawdzały.
Nagle w odbiciu zamarzniętego wodospadu zobaczyłem wujka, odskoczyłem z krzykiem.
<Suzi??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz