Z samego rana wstałem i pobiegłem do Aishy.
Po wizycie u Aishy postanowiłem ostrożnie iść mojej jaskini.
-Gdzie byłeś ? - zapytała Lisa skacząc na mnie
-E...nigdzie - powiedziałem
-No powiedz gdzie! - namawiała mnie Lisa
-Chcesz się dzisiaj przejść? - Zapytałem próbując zmienić temat
-No...no dobrze. Skoro nie chcesz mówić
Po południu wyszliśmy z nory. Zaprowadziłem Lise do naszej Ostoi Spokoju. Zeszliśmy na sam dól wodospadu.
-Wiesz...bo wczoraj o czymś zapomniałem - powiedziałem nieśmiało
-O czym? - powiedziała lekko poddenerwowana Lisa
-O pierścionku - Powiedziałem i wyciągnąłem pierścionek:
<Lisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz