Był to drugi dzień mojego pobytu w watasze. W końcu postanowiłem kogoś poznać. Zostałem powiadomiony, że w Jaskini ziemi mieszka jakaś wadera. Miałem nadzieję, że nie będzie one dla mnie tylko '' jakąś tam zwykłą waderą". Udałem się tam od razu. Tam na kamieniu siedziała Ona. "WOW"- pomyślałem- "ale piękna". Podszedłem do niej jak tylko dumnie potrafiłem i przywitałem się:
- Dzień dobry. Piękny dziś dzień, prawda?
- Dzień dobry. Zaskoczyłeś mnie. Dzień? Och, tak, piękny.
- Jestem Roket, a ty?- zapytałem z uśmiechem zauroczony jej pięknymi oczami.
- Jestem Lisa.- odpowiedziała czerwieniąc się.
Ja również się zaczerwieniłem.
- Co tu robisz?- zapytała nieśmiało.
- Szukam przyjaciół.- powiedziałem z lekkim naciskiem na "przyjaciół".
- Ach...- zmieszała się.
- Opowiesz mi o sobie?- zapytałem?
<Lisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz