niedziela, 29 grudnia 2013

Od Lisy do Ake

Uśmiechnęłam się.
-Masz rację. Nic jej nie będzie. - uspokajałam siebie w duchu. Ake uśmiechnął się.
-Już przestań się tak zamartwiać. - powiedział. Ledwo przeminęły jego słowa, gdy krzaki zaszeleściły i dobył się z nich potworny ryk. Zadrżałam.
-C..co to było?

<Ake?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz