wtorek, 31 grudnia 2013

Od Charlotte do Rity

Rita chyba zrozumiała. Westchnęłam. Od samego początku wiedziałam, że będę mieć taki żywioł a nie inny, choć nie myślałam nawet o tym, że nie będę mogła pływać z jego powodu! Może jeszcze uszedł by żywioł wody, albo....nie wiem! Cokolwiek innego! Magia byłaby też bardzo dobra. Ale nie, ja zawsze muszę być tym pechowcem co się wyróżnia.
-Rito...czy wiesz jaki masz żywioł? - spytałam z nadzieją. Słyszałam, że podobno niektóre żywioły potrafią rzucać zaklęcia, które sprawią, że będę mogła, np. pływać, choć będę nadal wilkiem ognia. Patrzyłam na nią wyczekująco

<Rita?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz