- Puszczaj ! - krzyczała i się szarpała, zacząłem się śmiać. Uciszyła się i spojrzała na mnie.
- Przecież masz 3 ogony czemu mnie jednym nie walniesz ? - zapytałem dalej się śmiejąc. To był błąd, na poim pysku plasneły nagle 3 ogony po kolei.
- Al, to był tylko taki żart
- Dobra gadaj co chcesz - powiedziała
- no dobra, dobra. Chciałem przeprosić, poniosło mnie trochę
- trochę
- tak trochę
- no dobra wybaczam ci, ale przyjaciółmi chyba nie będziemy - wybuchnąłem sśmiechem
- Co ? z czego sie śmiejesz?
- Z tego, że wcześniej ci na tym zależało
< Suzi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz