- O matko! Ale ohydne bestie! - obrzydziłam się.
- Mhm...
- Co my teraz zrobimy? - skrzywiłam się.
- Hmmm... Już wiem! Przecież jesteś specjalistką od tych rzeczy! Potrafisz poskramiać takie potwory!
- No tak, masz rację! Ale nie wiem co to jest... bo jeśli to chociażby w 1% wilk lub człowiek to nie poskromię go, bo nie umiem poskramiać ani innych wilków, ani ludzi. Spróbuję. - zeskoczyłam w dół.
W kilka chwil znalazłam się otoczona przez potwory. Było ich ZA DUŻO!!! Mogę poskramiać jedynie pojedyncze lub najwyżej kilkoosobowe grupy stworzeń, a ich było z 50!!! Próbowałam uciekać. Nagle Assuya krzyknął "Terefere" czy coś takiego (xd). Głupie potwory natychmiast się odwróciły. Pobiegłam do Magicznego Drzewa i natychmiast zawołałam Assuyę. Ten pobiegł szybko i zamknęliśmy bramę. W końcu doszliśmy do Wielkiego Szamana.
<Assuya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz