-Było by cudownie, choć pokarzę Ci która to góra. - powiedziałam i pobiegłam w stronę południowych gór pogromu. Zapomniałam w tej chwili o tym, że mogę się unosić. Biegłam ile sił w nogach, w stronę południa. Obracałam się czasem, by zobaczyć gdzie jest Damon. Biegłam i biegałam, aż nagle się zatrzymałam na samym końcu klifu zaczynającego południowe góry pogromu.
-To tu - powiedziałam i wskazałam Damonowi najwyższy szczyt.
<Damon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz