Uśmiechnąłem się lekko
-To było głupie, jesteś alfą... A ja... Nikim... Nie powinienem tego mówić...
Mruknąłem i spuściłem łeb
-Przestań... Tyle dla mnie robisz...
-Ja tylko wszedłem na ta górę i zdobyłem dla ciebie tą kulę, to nic takiego... Z pewnością każdy by tak zrobił...
-Ja myślę, że nie każdy...
Podniosła mój łeb i spojrzeliśmy sobie w oczy... W moich na pewno zobaczyła speszenie, ból i skruchę, jednak ja w jej widziałem piękno, szczęście i wesołość...
Aisha?? Nie mam dziś weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz