Oszołomiony Akimitsu kręcił się w kółko i przez przypadek uderzył łebkiem w drzewo i padł.
- AKIMITSU ZEMDLAŁ!!! - przeraziłam się.
Podbiegłam do niego i wzięłam go na kark.
- Aisha, pilnuj Eve! - krzyknęłam do przyjaciółki.
Jak najszybciej pobiegłam do lecznicy. Aisha wzięła Eve w pysk i pobiegła za mną. W końcu dotrzymała mi kroku. Otworzyłyśmy drzwi lecznicy. W środku stali Darkon i Rabbiata. Gdy zobaczyli biednego Akimitsu położyli go na "stole" i obejrzeli. Okazało się, że doznał wstrząsu mózgu.
<Aisha? Sorry, że tak długo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz