środa, 23 lipca 2014

Od Candy C.D. Tristan

Zaczęłam się przebudzać. Było już trochę późno, dużo dzisiaj spałam. Wyciągnęłam się na swoim posłaniu i usiadłam. Zaczęłam ziewać i przecierać oczy, jak każdego poranka. Potem zauważyłam upolowaneo zająca obok mnie i przepiękny bukiet polnych kwiatów. Ucieszyłam się.
Obok zająca zauważyłam kartkę z napisem: ,,Zaraz wracam, Tristan :) ''
Nie zastanawiając się długo przystąpiłam do jedzenia. Wtedy wrócił Tristan.
-Cześć Candy!
- O, cześć Tris!- powiedziałam uśmiechając się. Ucieszyło mnie to, że już przyszedł, choć długo nie czekałam.- Dziękuję Ci za te śliczne kwiaty i przepyszne śniadanie. Napawdę dziękuję!
-Nie ma sprawy... w sumie to dla mnie przyjemność.- odpowiedział basior.- Wyspałaś się?
-Można tak powiedzieć. A ty?
- Spać nie mogłem, wyszedłem w nocy, pozbierałem trochę kwiatów... dla Ciebie. Wróciłem z powrotem. A przed świtem upolowałem zająca.
- Jakiś ty miły... ciekawą niespodziankę mi sprawiłeś.-powiedziałam.-
Chodź, przejdziemy się gdzieś, chciiałabym rozprostować łapy.
- To może... na Łąkę Marzeń? Shiru mi coś o tym wspominała, mówiła, ze pięknie i cicho tam jest. Ale jestem tu od niedawna i niestety nie znam drogi.
tęż ta nie byłam, ale drogę znam. To jest jeszcze biżej niż Północna Ostoja Pokoju.
- W takim razie chodźmy!

<Tristan? Brak weny..>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz