- Ech, masz rację, tatusiu... - przytaknęła.
Eve podeszła do swojego braciszka i ze łzami w ślepkach wtuliła się w jego futro.
- Akimitsu... Przepraszam... - szlochała. - Ja nie chciałam... Wybacz mi...
- K-kocham cię siostrzyczko... - odpowiedział osłabiony.
- Oooo... - zauroczyła się Aisha.
Jakiś czas później Aki wyzdrowiał. Wszystko było już dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz