- Ok, tutaj mam też katalogi ze sukniami. Są dla ludzi, ale da się je uszyć także dla wilka. - pokazała mi drugi katalog.
- Wybieram tą! - wskazałam łapą sukienkę.
- Okey. To idziemy szyć! - powiedziała.
Poszłyśmy ją uszyć. Po godzinie była gotowa. Założyłam wszystko razem.
- I jak? - spytałam przyjaciółkę.
- Woow! Przepięknie!
- Dzięki. - podeszłam do lustra. - nie mogę się doczekać jutra!
NASTĘPNEGO DNIA...
Znajdowaliśmy się na wielkiej, ładnie przyozdobionej polanie nad jeziorem.
- Cisza! Zaczynamy! - krzyknął jeden z wilków.
Z ozdobnej zasłony przewieszonej przez dwa drzewa, wyszłam ja w przepięknej fryzurze, sukni, welonie i wianku. Przede mną szła moja druhna Aisha i sypała płatki róż. W końcu znalazłam się przed Assuyą.
Ake (jako ksiądz) zaczął ceremonię.
<Assuya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz